sobota, 17 maja 2014

Rozdział 3- You give me butterflies.

Kilka dni później ...
Od wtorku nie widziałam Ash'a. To dziwne. Był i nagle go nie ma. Pytałam się jego przyjaciela-Michael'a o to, co się z nim stało. Nic nie było mu wiadomo. Zmartwiłam się.

--------------------
-Droga klaso Ia, dlaczego jesteście tak nie ogarnięci  ?-krzyknęła pani Brooks. Nauczycielka matematyki.
-Bo lubimy ...-odpowiedziałam jej. Nie lubię tej baby, jak większości ludzi na tym Świecie.
-Coś ty powiedziała ?!?!!- wykrzyczała w moja stronę.
-Nic ...- burknęłam.
-Ana, to może się źle dla ciebie skończyć, przestań, Jeszcze chwila i lekcje się skończą. Daj spokój-uspokajała mnie Nicole.
-Nie mam zamiaru-odpowiedziałam.
-Za drzwi !!- warknęła nauczycielka.
Po raz pierwszy wykonałam polecenie tej baby. Wcześniej skończone lekcje to dla mnie raj ! I mogę połazić po sklepach.
Wychodząc z klasy zobaczyłam Hemmings'a. Nie chce mieć kłopotów, więc lepiej go ominę. Wyjdzie mi to na dobre. Luke jest typowym bad boy'em. Nikogo nie słucha, wszystkim dokucza a do tego pali papierosy. Wali od niego nikotyną na kilometr.
Niestety musiałam przejść obok niego. Inaczej nie dało rady.
-Hej ślicznotko-zaciągnął każde słowo i zbliżył się do mnie. Musiałam podnieść głowę, bo on ma dwa metry wzrostu a ja ledwo metr sześćdziesiąt.
-Nie chcę z tobą rozmawiać- odpowiedziałam z obrzydzeniem na twarzy.
-Ojj nie bądź taka, przecież nic ci nie zrobię-powiedział z zadziornym uśmiechem. I teraz zaczęła się najgorsza chwila w moim życiu. Złapał mnie w pasie i przerzucił sobie przez ramię po czym otworzył jakies pomieszczenie i wrzucił mnie tam. Usłyszałam tylko dźwięk przekręconego kluczyka. Było tam ciemno, nic nie widziałam. Zaczęłam krzyczeć o pomoc, ale nikt mnie nie słyszał. Dlaczego mi to zrobił ??? Dobrze wykorzystał fakt, że boję się ciemności. Kto mu powiedział ? Teraz są ważniejsze rzeczy, jak się z tąd wydostać ? Nie mam pojęcia. Nie mogłam się ruszyć. Sparaliżowało mnie. Nie miałam już siły płakać.
Mijały minuty a ja nawet nie miałam telefonu przy sobie. To straszne. Znalazłam w sobie tyle siły, aby znowu krzyczeć ...
Siedziałam tam jeszcze około dwóch godzin.

                                                                                  **********************
Podążając korytarzem szkolnym usłyszałem wołanie o pomoc. Zmartwiłem się i zacząłem rozglądać się po holu. Zobaczyłem, że drzwi od kantorka woźnego się trzęsą i to właśnie stąd pochodziły krzyki, które ucichły. Pociągnąłem za klamkę, ale drzwi były zamknięte na klucz. Jak je otworzyć ? Drzwi te otwierają się na zewnątrz, pomieszczenie jest duże, więc mogę je wyważyć. Z całej siły pchnąłem drzwi i runęły na ziemię. To co zobaczyłem całkowicie mnie zszokowało. Była tam Ana. Siedziała skulona w kącie. Z oczu płynęły jej łzy pomieszane z tuszem do rzęs. Trzęsła się ze strachu. Jak najszybciej podszedłem do niej i przytuliłem ją.Oplotła swoje delikatne ręce w okół mojej szyi. Cały czas szlochała. Zacząłem głaskać ja po głowie i mówić, że już dobrze. Odkleiła się odemnie a ja złapałem ją za rękę i wyciągnąłem z tego koszmarnego pomieszczenia.
-Dziękuję-powiedziała szczerze ocierając łzy.
-Przyjemność po mojej stronie-odpowiedziałem a ona zaśmiała się. Wyglądała tak pięknie

                                                                                     *********************
-Nie musiałeś mnie odprowadzać-powiedziałam z szerokim uśmiechem.
-Ale chciałem-odparł z flirtem.
-Czy ty ze mną flirtujesz ?-spytałam zakładając ręce na biodra. Mam tak w zwyczaju.
-Może ...-odpowiedział i zaczął się śmiać. Jest taki słodki kiedy wykonuje tę właśnie czynność. Reszta tych wszystkich lasek powinna mi teraz zazdrościć. Sam Ashton Irwin odprowadził mnie do domu.
-Zapraszam na kakao-zaprosiłam go do środka a on przepuścił mnie w drzwiach.

Siedzieliśmy na kanapie w salonie i piliśmy ciepłe kakao. Spojrzałam na Ash'a i zaczęłam się śmiać. Miał wąsy z czekolady. Wyglądał tak ,,ponętnie". W radiu leciała piosenka Addicted to You Avicii'ego. Chłopak po kryjomu zaczął śpiewać. Ma bardzo ładny głos. W reszcie kapnął się dlaczego się śmieje i otarł dłonią swoje wargi. Zrobił to bardzo seksownie. Spojrzał mi prosto w oczy i poruszył brwiami. Znowu zaczęłam się śmiać.
-Coś nie tak ?-spytał i śmiało przysunął się do mnie. -Nabijasz się ze mnie od jakiś pięciu minut. Dostaniesz karę-powiedział i rozpoczął łaskotanie mnie. Piszczałam, krzyczałam i śmiałam się jednocześnie. Nigdy nie bawiłam się tak dobrze. Było miło.
-Przestań!-krzyczałam. Nie mogłam już wyrobić z oddychaniem i wszelkimi innymi czynnościami oprócz kopania go. Ashton i tak nic nie czuł a bawienie mnie sprawiało mu dużą przyjemność.
-No dobrze-stwierdził i zrobił minę smutnego pudla-Podobasz mi się-dodał bardzo szybko.
-Przecież nie zabiję cię za to-odpowiedziałam mu. Trochę zdziwiły mnie jego słowa. Nie sądziłam, że podobam się komukolwiek. Chłopcy nigdy nie zwracali na mnie uwagi.-Ty mi też.Ufam ci i w ogóle. Przypodobałeś mi się tym, co dzisiaj zrobiłeś-dodałam.
-Kocham cię Anabell-szepnął mi na ucho i delikatnie pocałował. Odwzajemniłam pocałunek. Jego usta były słodkie. Czułam się jak w ósmym niebie ... Miałam motylki w brzuchu.

------------------------------------------
Długo wyczekiwany trzeci rodział. Wreszcie komputer mi się odmulił hahha
Dziękuję za 700 wejść. Kocham was. W tym rozdziale trochę Ashbell moments (Ashton+Anabell).
Jak myślicie, czy  Ashton naprawdę kocha Ane ?
Komentujcie i piszcie co o tym sądzicie.
Postanowiłam nadawać tytuły rozdziałom. Pasujące do tego, co się w nim dzieje.

2 komentarze:

  1. Gdy tylko znajdę czas zacznę czytać to opowiadanie, a jak na razie zapraszam Cię do siebie"

    "Nie jest tylko złym chłopakiem. ON jest straszny, przerażający, okropny, nieprzewidywalny. Czasem wydaje mi się, że mrok wypełnia już GO całkowicie. Jednak potem się uśmiecha. JEGO uśmiech jest najpiękniejszym uśmiechem na świecie. Wtedy zdaje sobie sprawę, że jest w NIM gdzieś dobroć, którą przykryła ciemność."

    zapraszam
    dreadful-fanfiction.blogspot.com
    ohana x

    OdpowiedzUsuń
  2. Widzę, że nie masz jeszcze zwiastunu na blogu. Zapraszam więc do mojej zwiastunowni. Zapewniam, że wykonamy zwiastuna o każdej tematyce, dostosujemy się do Twoich potrzeb i będziesz w pełni zadowolona. Pozdrawiam :) http://zwiastunowa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń